Zainspirowana postem Elamiki
postanowiłam i ja napisać o swoim księgozbiorze.
Kocham książki i nie wyobrażam sobie bez nich życia.
Niestety z braku miejsca część książek znalazła miejsce u moich rodziców.
U mnie został perełki.
Kocham Whartona i mam chyba wszystkie jego książki.
Moja ulubiona to "Franky Furbo"
Lubię Tess Gerittsen. Odprężam się przy jej książkach( co może brzmieć nieco dziwnie zważywszy na tematykę)
Ostatnio wróciłam do Virginii Woolf.
"Chaszcze" Jana Grzegorczyka urzekły mnie sposobem pisania.
Lubię :Meyer, Zafona, Marqueza , Bułhakowa, Agatę Christie.
Czyli różnorodną tematykę.
Miłością do książek staram się zarazić dzieci.
Wieczorem naszym rytuałem jest wspólne czytanie .
Syn czyta już sam ale wieczorem , przed snem czytam JA.
Ostatnio czytamy Roalda Dahla, C.K.Lewisa.
Córka jest na etapie Franklina, wierszowanek Brzechwy, Tuwima, klasycznych baśni .
A propos książek wygrałam jakiś czas temu śliczną zakładkę u Nati
A tu najczęściej czytam
A Wy Dziewczyny co lubicie czytać?
Jacy są Wasi ulubieni autorzy?
Pierwsze porządki na balkonie zrobione.
Zasadziłam lawendę i pelargonie.
I jeszcze kawałek mojego maleńkiego ogródka w pełnej krasie
Jeszcze pomęczę Was trochę i pokażę pudła moich dzieci.
Robiłam je bardzo dawno temu.
Nie są doskonałe, niestety.
A dziewiątego maja Wielki Dzień.
Komunia mojego syna.
Proszę wysyłajcie pozytywne wibracje, żeby wszystko się udało
Pozdrawiam Was i dziękuję za odwiedziny.
Witam!:) Widzę, że nie tylko ja jestem molem książkowym:))Fajnie, widzę, że sporo bratnich dusz wokół:)-apropo zapraszam do mnie,bo ostatnio, na Dzień Książki zamieściłam podobnego posta:)
OdpowiedzUsuńSuper księgozbiór, ja na nowe książki nie mam już miejsca...ale i tak kupuję i jakoś upycham;)
Pozdrawiam:)
Uwielbiam czytać, choć generalnie trudno to określić jakimś jednym mianem. Ulubiony pisarz - Henry Miller.
OdpowiedzUsuńAle z racji tego że dużo czytam do książek nie mam stosunku emocjonalnego, pożyczam, wymieniam, sprzedaję.
Witaj kochana.
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze wkoncu jest nowy post.
Jak duzo ksiazek masz w domku, ja tez trzymam u rodzcow wiele, a u siebie mam ich malo, powod brak miejsca.
W Twoim ksiegozbiorze znalazlam wspolne ksiazki jakie czytamy.
Fajnie ze z dzieciaki zarazasz ta pasja.
A miejsce masz urocze do czytania.
Lawenda w wiaderku super wyglada,to teraz czekamy na rozkwit.
A widze ze rododendron juz pieknie kwitnie u Ciebie. Ja jeszcze czekam.
Pudelka dla latorosli wyszly bardzo dobrze,to dla Gabi urocze.
Wysylam moc pozytywnych wibracji,aby 9 maja
wszystko sie udalo.
Pozdrawiam i sciskam.
Ksiazki to najpiekniejsza ozdoba domu (oczywiscie nalezy je czytac:-))! Ja tez chetnie posadzilabym lawende na balkonie, kiedys juz to zrobilam, ale uschla..nie wiem co robilam nie tak?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam deszczowo.
Basia
Ach, książki, książki... ja już nie mam nawet jednej wolnej ściany w domu, ani nie ma gdzie zdjęć moich prac robić, żeby w tle gdzieś książek nie było widać... ;))) Super kwiecie masz i pudełka dzieci też mi się strasznie podobają. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za komunię syna! :)
OdpowiedzUsuńja też jestem książko-maniaczką...ba, cała nasza rodzinka do tej grupy należy. Ksiązki mamy głównie w małym pokoju, zwanym bibloteką, choć już powoli brakuje na nie miejsca na naszych pięciu regałach :)
OdpowiedzUsuńDzieci swoje książkowe skarby mają w swoich pokoikach i na szczęście jeszcz lubią czytanie :)
Co do dziecięcych pudeł...fajne są!
Pozdrawiam
Bardzo się cieszę że mój post stał się dla Ciebie inspiracją. Podoba mi się Twój książkowy koncik, jest taki ciepły i domowy. Fotelik czytelniczy podobnie :)
OdpowiedzUsuńBalkoniku zazdroszczę bo sama nie mam. Pozdrawiam serdecznie.
Niezły masz ten zbiór! :) a ogródek zapowiada się bajecznie! :)
OdpowiedzUsuńjak ja już sie nie mogę doczekac kiedy i ja się zajmę aranżacja balkonu... uwielbiam tam przesiadywać!
Pozdrawiam :)
i ps: owszem, siostra zadowolona z torby :)
Książki są u mnie wszędzie: na półkach na parapetach na schodach i...powoli zaczynają wychodzić z domu ;-)
OdpowiedzUsuńCzytają nałogowo wszyscy w domu powyżej lat 7miu; a pozostałym się czyta :D
Na początku przygody z decoupage zrobiłam dzieciom kuferki skarbów-patrzę na nie w rozrzewnieniem. Pudła Twoich dzieci bardzo fajne :-)
Ja tez mam spory księgozbiór. Najbardziej lubię biografie. A za niedzielę trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zainspirowałaś mnie bo ja jestem strasznym molem książkowym:)też co nieco napisze o swoich ulubieńcach, a Wharton przoduje także w moich pisarzach:)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitam i zaprasza Cię do zabawy o której w moim poście :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam książki, które kolekcjonujemy z mężem od ośmiu lat.
Nie mam ulubionego autora, ale najchętniej czytam , podobnie jak MariaPar, biografie.
Kazda jest inna, wszystkie mają w sobie 'coś'.
Pozdrawiam!
MG
Rzeczywiście różnorodny księgozbiór :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście preferuję baardzo spokojne książki :)
Pozdrawiam,
Ala
Książki uwielbiam, czytam, kupuję, pożyczam -
OdpowiedzUsuńniestety nie w bibliotece. Zawsze oddaję po terminie,
więc zrezygnowałam z tej mozliwości czytelnictwa świadomie.
Dzieci uwielbiają gdy sie im czyta, teraz są na etapie
"samodzielnego" czytania, tj. książka na kolanach,
opowieść dowolna, zalezna od obrazka:)))
Wyobraźnię mają fantastyczną:)))
Pudełka urocze.
Roślinki cudne - ten rododendron...:)))
Co to za krzaczki na pniu z kolorowymi liśćmi???
Lawendzie możesz podsypać pod korzonki skorupki od jajek.
Wapniolubna jest:)))Jesli się wcinam to sorki:>
Pozdrawiam