Zaklinam wiosnę,przyjdź już do nas!!! Wiem , wiem powiecie, jest styczeń, a więc zima na całego, ale ja już pragnę wiosny,lata, słońca, feerii barw, zapachów, warzyw i owoców-soczystych, pachnących. Od nowego roku przeszłam na dietę i staram się ograniczyć słodycze ale nie mogłam się powstrzymać i kiedy znalazłam maliny musiałam go zrobić. Mowa oczywiście o przepysznym serniku na zimno z mascarpone.Przepis wyszperany u niezawodnej Dorotus
Jeśli zgrzeszyliśmy i zjedliśmy więcej niż jeden kawałek ciasta( a gwarantuje, że sernik ma niebiański smak i trudno mu się oprzeć) proponuję lekkostrawną kolację.
Sałatkę z pomidorów, mozzarelli, bazylii , oliwek, skropioną odrobiną oliwy z oliwek.
Atenko Kochana dziękuję za pomoc przy blogu!
Wygląda tak apetycznie, że i ja nabrałam ochoty. A gdzie Ty takie świeże maliny znalazłaś?
OdpowiedzUsuńMniam, a wszystko pozostałe piekne :)
OdpowiedzUsuńZaochotowalam na serniczek.Póki co jestem bezdietowa.Nastawiam sie na miesięczną w lutym.
OdpowiedzUsuńA co do kwesti albumu-uwazam że prezent nie\oceniony.Coś genialnego,zwłaszcza biorąc pod uwagę że ktoś robil to z myślą o tobie...Nie ocenione!!!Naprawdę.Pozdrówka ciepłe-aga
Oj kusisz tym serniczkiem... :)
OdpowiedzUsuńEtykietki świetne, ale album, to dopiero super sprawa! Okładka świetna, a zawartość będzie dla Wychowawczyni niesamowicie cenną pamiątką- wspaniale!
Pozdrawiam serdecznie :)
Aż ślinka cieknie!!! Zjadłabym takiego serniczka, oj zjadła... Buteleczki z takimi etykietami wyglądają super, a prezent dla pani wspaniały:D Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńKochana ale Ty dzisiaj kusisz,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńoj ale się zasliniłam...mimo ,ze u mnie zima....to i ja tak liczę juz godziny do wiosny....jedynej słusznej pory roku...hihhi-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo rety ,malinki ,sernik musi być pyszny
UsuńWszystko co pokazałaś mi się ogromnie podoba, na ten sernik miałabym wielką ochotę...ale niestety matka karmiąca jestem i na razie nabiału jeść nie mogę:(
OdpowiedzUsuńA skąd takie ładne malinki w środku zimy wzięłaś?:)
Pozdrawiam ciepło!:)
Fantastyczne zdjęcia! Zrobiłam się głodna ... :) M.
OdpowiedzUsuńTe pyszności to chyba dziś specjalnie na moje urodziny:)) pyszności!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
ale pyszności, chętnie bym zjadła kawałek, tylko skąd takie piękne maliny w środku zimy ?? :)pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPyszności:)a etykiety boskie :)
OdpowiedzUsuńMalinny - przekupilas mnie :) bo za sa sama czekolada nie przepadam ale na ten torcik bym sie skusila :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej, ciesze sie ze moglam pomoc, zdjecia teraz wygladaja o wiele korzystniej:)
OdpowiedzUsuńBadz pewna ze zrobie ten sernik, zreszta czesto korzystam z przepisow Dorotus.
Etykiety swietne, no i same butelki sa tez piekne, zwlaszcza ta niebieska:)
pozdrawiam goraco
wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńmmmm pysznosci!!! ubielbiam czekolady! nice blog :)
OdpowiedzUsuńsprawdź mojego bloga: http://evedeko.blogspot.com/
Witajcie
OdpowiedzUsuńmaliny kupiłam w Almie.
sama byłam zdziwiona, gdy zobaczyłam je w sklepie.
Robiłam już kilka razy ten serniczek - jest niesamowity:)
OdpowiedzUsuń