sobota, 24 grudnia 2011
CUDOWNYCH ŚWIĄT!
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia, w tym cudownym czasie pełnym magii i miłości, życzę Wam Kochane Blogowiczki spokoju i wyciszenia, chwili oddechu od zabieganej codzienności. Zdrowia i spełnienia marzeń, mnóstwa wspaniałych pomysłów. Dziękuję Wam za słowa wsparcia i otuchy i za to że jesteście! Za Wasze cudowne, inspirujące posty. WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
niedziela, 27 listopada 2011
Pierwsza niedziela Adwentu
Witam
U mnie powoli pojawiają się świąteczne dekoracje, w tym roku zaplanowałam,że moje święta będą energetyczne (a przyda mi się to bardzo) zadomowił się kolor czerwony, w połączeniu z białym.
Wianek adwentowy sklecony na szybko, na bazie gałązkowego gniazdka.
Poniżej moja cenna zeszłoroczna zdobycz Dziadek do orzechów, a renifery upolowałam w tym roku.
>
U Danusi ze Ściborówki podpatrzyłam śliczne krzyżykowe gwiazdki i wyszywam.
Będą z nich ozdoby choinkowe.
I jeszcze chwalę się wygraną u Myszki
Bardzo Bardzo dziękuję a w kolejnym poście pokarzę co stworzyłam.
A na koniec zachęcam do upieczenia sernika nowojorskiego, jest leciutki jak piórko,delikatny pycha.
I jeszcze przepis:
Sernik nowojorski
Spód:
1 szklanka maki pszennej
3-4 łyżki ciemnego kakao
1/2 szklanki cukru brazowego
1 jajko 75 g masła
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, szczypta soli
Make mieszamy z proszkiem,solą kakao i cukrem , dodajemy posiekane masło, wyrabiamy, dodajemy jajko i zagniatamy ciasto i na godzinę do lodówki.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, podpiekamy 15 minut, studzimy.
Masa serowa:
1 kg sera z wiaderka
1 i 1/3 szklanki cukru pudru,
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
2/3 szklanki kwaśnej smietany
4 duze jaja.
Ser mieszamy z mąką i cukrem, dodajemy resztę składników. Masę wylewamy na podpieczony spód.wcześniej owijamy tortownicę od spodu folią aluminiową i wkładamy do większego naczynia wypełnionego do połowy gorącą wodą ,tak pieczemy w 180 stopniach 45 minut, zmniejszamy do 170 stopni i podpiekamy jeszcze 30 minut. Wyłączamy otwieramy piekarnik i studzimy w srodku, około godziny, najlepiej całkowicie ostudzony wsadzić do lodówki. Smacznego.
I długawy post kończę informacja dotyczącą liter ze styroduru. Ja zamawiałam je na allegro u sprzedającego visualpromotion.
Pozdrawiam
środa, 26 października 2011
mimo wszystko.......
Witajcie
Jestem ....
Mimo niesprzyjających okoliczności,mimo problemów, o których nie chciałabym pisać na blogu, bo są zbyt świeże i jeszcze nie do końca rozwiązane.
Chwilowa niemoc twórcza związana była również z nimi lecz mimo wszystkich przeciwności powoli podnoszę się i dochodzę do wniosku, iż nie jest pustym frazesem stwierdzenie: " co mnie nie zabije to mnie wzmocni"
A teraz trochę swojego "rękodzieła"
Pokażę pele mele, do stworzenia którego zainspirowała mnie Zaklinaczka Wnętrz- Dag-Esz
Zazdrościłam do tej pory dziewczynom, które miały w swoich domach różnego rodzaju litery-pełniące ozdobne funkcje. Udało mi się nabyć podobne literki ze styroduru, pomalowałam resztką farby do ścian w kolorze ecru i teraz zdobią moją półkę.
W moim domu również zagościła jesień, prezentuję wiec moje jesienne dekoracje.
A teraz trochę kulinariów. Moja córeczka obchodziła miesiąc temu 6 urodziny. Z tej okazji upiekłam tort Devil`s Food Cake z bloga Dorotus.
Niebiańskie połączenie czekoladowego ciasta , bitej śmietany i malin. Przepis tu
Również nie próżnowałam produkując zapasy na zimę, szczególnie jestem dumna ze swoich suszonych pomidorów, przepis znajdziecie tutaj:
Dla umilenia tego pochmurnego dnia dwa zdjęcia motylków urzędujących jeszcze całkiem niedawno na mojej budlei
Do zobaczenia wkrótce.
Jestem ....
Mimo niesprzyjających okoliczności,mimo problemów, o których nie chciałabym pisać na blogu, bo są zbyt świeże i jeszcze nie do końca rozwiązane.
Chwilowa niemoc twórcza związana była również z nimi lecz mimo wszystkich przeciwności powoli podnoszę się i dochodzę do wniosku, iż nie jest pustym frazesem stwierdzenie: " co mnie nie zabije to mnie wzmocni"
A teraz trochę swojego "rękodzieła"
Pokażę pele mele, do stworzenia którego zainspirowała mnie Zaklinaczka Wnętrz- Dag-Esz
Zazdrościłam do tej pory dziewczynom, które miały w swoich domach różnego rodzaju litery-pełniące ozdobne funkcje. Udało mi się nabyć podobne literki ze styroduru, pomalowałam resztką farby do ścian w kolorze ecru i teraz zdobią moją półkę.
W moim domu również zagościła jesień, prezentuję wiec moje jesienne dekoracje.
A teraz trochę kulinariów. Moja córeczka obchodziła miesiąc temu 6 urodziny. Z tej okazji upiekłam tort Devil`s Food Cake z bloga Dorotus.
Niebiańskie połączenie czekoladowego ciasta , bitej śmietany i malin. Przepis tu
Również nie próżnowałam produkując zapasy na zimę, szczególnie jestem dumna ze swoich suszonych pomidorów, przepis znajdziecie tutaj:
Dla umilenia tego pochmurnego dnia dwa zdjęcia motylków urzędujących jeszcze całkiem niedawno na mojej budlei
Do zobaczenia wkrótce.
czwartek, 16 czerwca 2011
Jasminum i słów kilka o zapachach
"Jasminum" Jana Jakuba Kolskiego opowiada historię niezwykłą, pełną zapachów i aromatów, budzącą zmysły i jak to często bywa u Kolskiego oplecioną aurą tajemniczości. Klasztor, w którym toczy się akcja filmu, zamieszkuje trzech pustelników: brat Czeremcha (Krzysztof Pieczyński), brat Śliwa (Grzegorz Damięcki) oraz brat Czereśnia (Dariusz Juzyszyn) Każdy z nich pachnie innym zapachem. Mieszkają tam również ojciec Kleofas (Adam Ferency), brat Zdrówko (Janusz Gajos).Przeor klasztoru, Kleofas, wierzy, że jeden pustelników jest zapowiedzianym w starej przepowiedni świętym. Czeka na cud mający to objawić. Życie płynie spokojnym nurtem do czasu przybycia młodej konserwatorki zabytków Nataszy (Grażyna Błęcka-Kolska)i jej córki Eugenii (Wiktoria Gąsiewska), wtedy odżywa ukryta gdzieś głęboko miłość: szalona,nieokiełznana,bezgraniczna i oczywiście pełna zmysłowych zapachów...................
Kto nie oglądał filmu niech koniecznie zobaczy!!!
Kadry z filmu ze strony Stopklatki
Skoro o zapachach mowa to na zdjęciach , przewrotnie trochę, jaśminowiec (mylnie zwany jaśminem) o cudownym zapachu....
Siedziałam w parku i nie mogłam mu się oprzeć, jak dla mnie jest przepiękny.
i kolejne czerwcowe zapachy i smaki: truskawki i czereśni, są wyborne!
Uwielbiam zapach piwonii: kojarzą mi się z Bożym Ciałem, procesją i sypaniem kwiatów. Jako mała dziewczynka ubrana w krakowski strój sypałam płatki kwiatów a były to przede wszystkim płatki piwonii.
Pamiętam moją babcię Irenkę, która zbierała dla mnie płatki piwonii i róż.
Pamiętam, ze pomagały jej w tym wszystkie koleżanki- posiadaczki przydomowych ogródków i działek.
Jeśli mowa o zapachach to w moim ziołowym ogródku zagościła mięta.
Przy okazji prezentuję ozdobioną własnoręcznie osłonkę na zioła:
Lubię również zapach róży
i lawendy:
i jeszcze chwalę się, że zostałam posiadaczką pięknej poszewki od MaJu
dostałam też mini poduszeczkę wypełnioną lawendą.
Tak się chciałam pochwalić, że nie zdążyłam jej wyprasować.
W Wy jakie lubicie zapachy czerwca?
Pozdrawiam
Subskrybuj:
Posty (Atom)