środa, 25 stycznia 2012

Kulinarnie i kilka wspomnień

Zaklinam wiosnę,przyjdź już do nas!!! Wiem , wiem powiecie, jest styczeń, a więc zima na całego, ale ja już pragnę wiosny,lata, słońca, feerii barw, zapachów, warzyw i owoców-soczystych, pachnących.  Od nowego roku przeszłam na dietę i staram się ograniczyć słodycze ale nie mogłam się powstrzymać i kiedy znalazłam maliny musiałam go zrobić. Mowa oczywiście o przepysznym serniku na zimno z mascarpone.Przepis wyszperany u niezawodnej Dorotus                                            



 Jeśli zgrzeszyliśmy i zjedliśmy więcej niż jeden kawałek ciasta( a gwarantuje, że sernik ma niebiański smak i trudno mu się oprzeć) proponuję lekkostrawną kolację.
Sałatkę z pomidorów, mozzarelli, bazylii , oliwek, skropioną odrobiną oliwy z oliwek.


 Korzystając z pomocy Dagi Mary zrobiłam etykiety na butelki



 I jeszcze "staroć" robiony w czerwcu ubiegłego roku, album z podziękowaniami dla Pani od uczniów klasy trzeciej , w tym mojego syna. Okładka robiona przeze mnie a w środku znalazły się rysunki dzieci, zdjęcia ze wspólnie spędzonych trzech lat w szkole, życzenia.




Pozdrawiam serdecznie Wszystkich zaglądających.
Atenko Kochana dziękuję za pomoc przy blogu!

19 komentarzy:

  1. Wygląda tak apetycznie, że i ja nabrałam ochoty. A gdzie Ty takie świeże maliny znalazłaś?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniam, a wszystko pozostałe piekne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaochotowalam na serniczek.Póki co jestem bezdietowa.Nastawiam sie na miesięczną w lutym.
    A co do kwesti albumu-uwazam że prezent nie\oceniony.Coś genialnego,zwłaszcza biorąc pod uwagę że ktoś robil to z myślą o tobie...Nie ocenione!!!Naprawdę.Pozdrówka ciepłe-aga

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj kusisz tym serniczkiem... :)
    Etykietki świetne, ale album, to dopiero super sprawa! Okładka świetna, a zawartość będzie dla Wychowawczyni niesamowicie cenną pamiątką- wspaniale!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż ślinka cieknie!!! Zjadłabym takiego serniczka, oj zjadła... Buteleczki z takimi etykietami wyglądają super, a prezent dla pani wspaniały:D Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana ale Ty dzisiaj kusisz,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. oj ale się zasliniłam...mimo ,ze u mnie zima....to i ja tak liczę juz godziny do wiosny....jedynej słusznej pory roku...hihhi-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko co pokazałaś mi się ogromnie podoba, na ten sernik miałabym wielką ochotę...ale niestety matka karmiąca jestem i na razie nabiału jeść nie mogę:(
    A skąd takie ładne malinki w środku zimy wzięłaś?:)
    Pozdrawiam ciepło!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczne zdjęcia! Zrobiłam się głodna ... :) M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Te pyszności to chyba dziś specjalnie na moje urodziny:)) pyszności!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. ale pyszności, chętnie bym zjadła kawałek, tylko skąd takie piękne maliny w środku zimy ?? :)pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  12. Pyszności:)a etykiety boskie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Malinny - przekupilas mnie :) bo za sa sama czekolada nie przepadam ale na ten torcik bym sie skusila :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej, ciesze sie ze moglam pomoc, zdjecia teraz wygladaja o wiele korzystniej:)
    Badz pewna ze zrobie ten sernik, zreszta czesto korzystam z przepisow Dorotus.
    Etykiety swietne, no i same butelki sa tez piekne, zwlaszcza ta niebieska:)
    pozdrawiam goraco

    OdpowiedzUsuń
  15. mmmm pysznosci!!! ubielbiam czekolady! nice blog :)

    sprawdź mojego bloga: http://evedeko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Witajcie
    maliny kupiłam w Almie.
    sama byłam zdziwiona, gdy zobaczyłam je w sklepie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Robiłam już kilka razy ten serniczek - jest niesamowity:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz.