czwartek, 25 października 2012

W tym tygodniu jesień w kolorze blue i drugie życie swetra.

Uff, jak dobrze, że dziś czwartek.
Jeszcze tylko jeden pracowity dzień i mamy weekend.
Pogoda nie nastraja mnie do porannego wstawania, mam wrażenie, że w ogóle ostatnio nic mnie nie nastraja optymistycznie. Może to wina pogody, może braku słońca, może ogromu pracy. Nie wiem...Ogarnia mnie jesienna chandra. Jeszcze odezwała się moja dyskopatia i czuje się jak leciwy staruszek, którego łamie i który nie może się wyprostować.
Niestety nasza służba zdrowia jaka jest to każdy chyba wie. Zadzwoniłam dziś do przychodni, aby się zarejestrować i usłyszałam, ze i owszem zarejestrują mnie bardzo chętnie ale najbliższy wolny termin mają za 4 miesiące. Sądzę, ze do tego czasu samoistnie mi przejdzie. Nie będzie mieć wyjścia. Będę mogła wtedy zaśpiewać razem ze Starszymi Panami:
,, wesołe jest życie staruszka,
wesołe jak piosnka jest ta
gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
I świat doń się śmieje :ha ha. "

W tym tygodniu, dzięki Ani, króluje kolor NIEBIESKI



Również na spacerze szukałam odcieni niebieskości.



Na zakończenie chciałam pokazać Wam moją poduszkę uszytą ze starego swetra (jak dobrze, ze istnieją second handy)


Foremki do babeczek kupiłam w Nanu Nana

Pozdrawiam serdecznie!

26 komentarzy:

  1. Niebieski piekny i nastraja optymistycznie, a to potrzebne bo zapowiadają śnieg :-)
    Poduszka super, przytulna.
    A służba zdrowia ... cóż, lepiej nie chorować, ja ostatnio byłam z Marcelką i jestem bardzo rozczarowana - pani dr od mojego niespełna półtorarocznego dziecka próbowała się dowiedzieć co jej jest i wreszcie powiedziała, że nic tu nie widzi
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Twoich niebieskości mnie najbardziej podoba się włóczka w pięknym niebieskim odcieniu:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam dziwne wrażenie ,że mam taki sweter :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaką masz już dużą i fajną córcię :)włóczka fajna i miseczki w groszki bardzo urodziwe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie piękne niebieskości!!! Poducha fantastyczna!!!
    I cudownego weekendu Ci życzę - naładuj akumulatory, jest wokół tyle małych powodów do radości...
    Buziaki przesyłam!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. świetna poducha:))))))))))))))a piosenkę te uwielbiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne miseczki! Śliczna poducha! Ja po prostu uwielbiam SH. Bez nich nie umiem żyć:) Mam takie ulubione, zawsze coś trafię, na nieszczęście:( Bardzo mi się podoba ten odcień niebieskiej wełny. A gdzie chodzicie na hustaweczki?

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne niebieskości ...
    Poduszka super ;)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie ładne te Twoje niebieskości!!!
    Poduszeczkę mam podobną i też z ciucholandowego swetra!

    A jaki ja mam problem rano ze wstawaniem!!Nie mogę doczekac sie weekendu,zeby trochę dłużej pospać...
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniały błękit, podoba mi się zwłaszcza ostatnie zdjęcie:) Też muszę poszukać takich foremek do babeczek:)

    Odnośnie kolejki do wypożyczenia książki musisz zajrzeć tutaj: http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2012/10/rozne-roznosci.html#comment-form
    Mała kolejka już się do niej zrobiła, ale myślę, że warto poczekać:)

    OdpowiedzUsuń
  11. a u mnie juz granatowy na tapecie.
    sciskam

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzialam te foremeczki, tez mialam na nie chec:))) Cudna ta podusia Ci wyszla:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Niebieski piękny.
    Świetna podusia, w sam raz do ocieplenia wnętrza na jesień.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne zdjęcia :) I podusia super ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. piękne niebieskości u Ciebie, a poducha ze swetra jest rewelacyjna:) wyszła pięknie:))))
    miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  16. Nadrabiam zaległości, czytam, oglądam fotki, zachwycam się...
    Twoja córcia jest śliczną dziewczynką i chyba jest podobna do Ciebie? :)
    Poszeweczka ze swetra rewelacja.
    Uściski serdeczne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piekny niebieski :) Ciekawe co będzie z niebieskiej włóczki ?? :) Poszewka bardzo udana, podobają mi sie takie ale jakoś nie mam pomysłu jak sie zabrać za takie :) pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiem co czujesz, borykam sie z dyskopatią od trzech lat;(
    Pomysł na poduchę świetny, uwielbiam takie recykling;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  19. Biedna "staruszko", niech ból szybko minie, byś żwawo mogła stąpać po dróżkach :)
    Piękne niebieskości!
    I podusia czarowna!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Z tymi bólami to dopisuje sie do Ciebie.Wychodzi nasze ''leniuchowanie''-prawda????-to wszystko z lezenia przeciez sie bierze.Piekny ten niebieski post .Buziolki slę-aga

    OdpowiedzUsuń
  21. My z mężem jesteśmy mile zaskoczeni, bo mój mąż został ostatnio bardzo szybko przyjęty i sprawnie poszło...ale domyślam się, że nie zawsze tak jest...
    Świetna poducha!!
    Dużo zdrówka życzę!buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  22. Niebieski nie należy do moich ulubionych kolorów, ale tutaj u Ciebie tak wszystko ładnie wygląda, że chyba się do niego przekonałam:) Podusia wyszła ci bardzo ładnie!!!Pozdrawiam Ala
    www.alicelovesbrocante.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Ależ tu pięknie! Na pewno będę Cię odwiedzać. Gratuluję wygranej w Candy! Tak pięknie opisałaś, co sprawia Ci radość, że aż się wzruszyłam. Dołączam do grona odwiedzających i gorąco pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Zrobiłam niedawno bardzo podobną poduchę o czym pisałam tutaj:
    http://mojewnetrzarskieja.blogspot.com/2012/10/poduszka-w-sweterku.ht
    Moja jest nie co bardziej puchata. Jak masz ochotę to zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetna jest ta poduszka ze swetra.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz.