Przepis z bloga Mała Cukierenka
Po drobnych modyfikacjach.
Spód:
150 g. pokruszonych pełnoziarnistych ciastek
10 dag roztopionego masła.
Wymieszać ciastka z roztopionym masłem i wyłożyć na spód tortownicy i do lodówki
Masa:
30 g żelatyny
1/4 szkl. wody
450 g śmietankowego twarogu do serników
250 ml śmietanki kremówki
1 szkl. cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny
3 szkl. umytych jagód.
Żelatynę namoczyć w 1/4 szkl. wody, podgrzać aż się rozpuści.
Wymieszać ser śmietankę cukier i sok z cyytryny.
Jagody zmiksować dodać do sera wymieszać, wlać powoli ciepłą żelatynę, wymieszać, odstawić, zeby zgęstniałą ( trwa to dosłownie chwilę) Przełożyć na ciasteczkowy spód.
do lodówki.
Wierzch:
250 ml śmietanki 30 %ubić z odrobiną cukru, posypać jagodami.
Panna Kizia umęczona upałem
Pozdrawiam z trzeciego pięterka, temperatura na zewnątrz 36 stopni a u mnie w środku , bagatela,
30 stopni.
Jeśli tylko się da uciekam na balkon.
A wieczorem sączę winko wpatrując się migoczący blask świec rozmyślam o nowych kolorach ścian w kuchni i s(r)alonie :)
Bo już niedługo zabieram się za malowanie.
Relacja niebawem.
Miłego tygodnia!
Pycha! :) Piękne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńŚwietne migaweczki...jagodowo i u nas,jednak tak prosto galaretkowo;)) Twoje ciasto wygląda przepysznie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
śliczny sernik, ale nie wiem co bardziej mi się podoba, ciasto, czy kot :)
OdpowiedzUsuńCiasteczko przepyszne, zdjęci piękne , kotek słodziutki:)))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNasze futra nie maja lekkiego życia w takie upały. Ulgę przynosi wieczór i podobnie uciekam wówczas na balkon. Pysznie wygląda to ciasta, aż nabrałam ochoty na jagody:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCiasto z pewnością przepyszne, bo wygląda nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńW tym roku jeszcze jagód nie jadłam, ani borówki amerykańskiej, którą uwielbiam.
Kizi współczuję :( Moje psiaki też ledwie żyją w naszym nasłonecznionym "m".
Pozdrawiam i polskiego lata życzę, nie afrykańskiego ;)
Ciasto jest nieziemskie - pięknie wygląda i smakuje na pewno też:)
OdpowiedzUsuńA jak na balkoniku klimatycznie - lubię tak:)
Pozdrawiam w ten upalny dzień.
Bardzo romantycznie i smakowicie u Ciebie na tym trzecim pięterku! ;)Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPychotka! Smakowicie wygląda to ciacho :)
OdpowiedzUsuńTo może jagodowy kolor w kuchni?
Pozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że szelki to dobry pomysł, mamy większą pewność, że kotu nic złego się nie przytrafi. Mój kocur ma 1,5 roku wg obliczeń weterynarza. Wzięłam go z ulicy jak miał około 8 miesięcy i od razu takiemu dzikuskowi założyłam szelki. I nic się nie działo. Nie próbował ich ani ściągać, ani gryź... nic. Teraz chodzi w nich na okrągło, nawet w nich śpi jeśli późno zejdzie z balkonu. Dlatego myślę, że warto spróbować. Przez jakieś 2 tygodnie wychodziliśmy na smyczy na spacery i też szedł wzorowo. Niestety ostatnia wizyta u weta go zestresowała i teraz wybiera tylko balkon.
Daj znać jak się zdecydujesz, jestem ciekawa jak Panna Kizia da sobie radę;)
ale apetyczne ciasto, rewelacyjnie wygląda, a do tego bez pieczenia :D coś dla mnie ;))
OdpowiedzUsuńZdjęcie pysznego deseru jagodowego mnie tu przygnało!!! Ale pychotka! Jeszcze nie robiłam nic z jagód. Ja póki co zakończyłam sezon rabarbarowy:)))
OdpowiedzUsuńCudowny masz obrus:-) ale deser:-)))) zjadłabym z przyjemnością:-) buziaki!
OdpowiedzUsuńAle smakowite ciasto, a ja mam coś upiec na niedzielę więc będzie jak znalazł:) Ślinka mi pociekła i muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńPięknie uchwycone zdjęcia.
Moja Łatka też szuka miejsca do ochłody.
Pozdrawiam gorąco:)
Ja na razie zakończyłam na jagodowych muffinkach:) Apetycznie u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńMaaaaaaaaaaaaatko ! te jagody !
OdpowiedzUsuńWszędzie mnie atakują, a u Ciebie to już wogóle zwariowałam !
Mmmm.... w niedzielę lecę na bazarek i coś jagodowego wykombinuję na bank !
Ściskam mocno :)
Magda
Takie ciacho bym teraz zjadła ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze...na pewno mega pyszne:))
OdpowiedzUsuńwszyskie moje szanowne poprzedniczki zachwalają ciasto ,które jest mega fotogeniczne i zapewne bardzo pyszne,a ja powiem krótko to winko bardziej mnie inspiruje :)
OdpowiedzUsuńczekam na relację z malowania ścian :)
Ciasto musi być smakowite, choć czuję jak idzie w boczki, ale- co tam! Odgapię od ciebie przepis. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle kusisz tym ciastem z jagodami, kochana! Wygląda fenomenalnie i do tego kocham jagody! Ale... ale... dietę sobie zarządziłam i jak to wszystko mam pogodzić, no jak...??? ech, pokusy...!
OdpowiedzUsuńŚciskam i cierpię! ;) - Dominika
ciacho wygląda tak fantastycznie, że chyba szkoda by mi było je zjadać ;)
OdpowiedzUsuńciasto do zrobienia, zapisałam już:)) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńMam ochotę spróbować tego przepisu. Wygląda ślicznie!
OdpowiedzUsuń