Z Mod Podge zmierzyłam się od razu a biedna butelka Citra Solv leżała i czekała na lepsze czasy.
Wreszcie zawzięłam się i postanowiłam spróbować.
Przy okazji szycia koszyka na chleb udekorowałam go napisem.
Poszło łatwo, lekko i przyjemnie.
Choć miałam trochę stracha, gdyż nie posiadam drukarki laserowej.
Wydruk z atramentówki nie rozmazał się i prezentuje się tak:
Będę dalej próbować i prezentować na blogu rezultaty
Rozpoczęłam sezon przetwarzania wspaniałych smaków lata.
tym razem na tapecie- wiśnie.
Zrobiłam dżemiki i zamroziłam parę kilo.
Będą jak znalazł zimową porą- do ciast i deserów.
I jeszcze pastelowa sesja, której inspiracją były dwa pojemniki Emalii Olkusz zakupione na Pchlim targu.
Ja jestem nimi zachwycona.
Panna Kicia uwielbia wstążki, nitki i szpulki- tu w swoim żywiole.
Pozdrawiam serdecznie, życząc słońca i wyższych temperatur niż u mnie( dziś 18 stopni) Wszystkim moim Czytelniczkom.
Transfer na koszyczku wyszedł Ci idealnie:)
OdpowiedzUsuńJa przetworów nie robię, z braku czasu, ale mrożę wszystko co się da.
A tych pastelowych pojemniczków ... bardzo Ci zazdroszczę, są cudne.
Pozdrawiam:)
Bardzo podoba mi się ten transfer. I pięknie uszyłaś koszyczek. A co wkładałaś do środka, by usztywnić brzegi? Korzystałaś z jakiegoś tutka? Marzy mi się taki:)Pojemniczki super! Piękne pastele. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTransfer wyszedł świetnie- wszystko prezentuje się wspaniale, ale cóż się dziwić jeśli kot pomaga:)
OdpowiedzUsuńTransfery dla mnie wyszły idealnie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie Ci ten napis wyszedł , nawet powiem że extra :-)
OdpowiedzUsuńA pastelowe pojemniczki są cudne ...
Bardzo udany transfer:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze tak smakowicie, albo raczysz nas cudnym ciastem,albo innymi leguminami.
Pojemniczki piękne.
Pozdrawiam:)
Koszyczek na chlebuś wyszedł Ci pięknie.
OdpowiedzUsuńZdjęcia pasteli bardzo kojące, wręcz niczym bita śmietana dla podniebienia :)
Dżemik wiśniowy to także podniebienny rarytas, zwłaszcza zimą.
Tylko jak zwykle... Panna Kicia jest najsłodsza z tej całej plejady słodkości :)
Pojemniczki cudowne;)
OdpowiedzUsuńTransfer jak dla mnie rewelacja...koszyczek wygląda fantastycznie;)) ja w dalszym ciągu popatrzę,póki co nie zabieram się, ale ochotę mam ogromną;)))
Pozdrawiam cieplutko
Dziękuję za wizytę i ciepły komentarz :)
OdpowiedzUsuńTaki śliczny koszyczek na pieczywo też muszę sobie uszyć .Za wiśniami przepadam mogę jeść bez umiaru :)
i również jestem zachwycona Twoimi pastelowymi pojemnikami są fantastyczne :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Super koszyczek i piękne pastelowe kolory - pastele moja miłość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Tak bywa z transferami. Nie zawsze wszystko wychodzi idealnie i zgodnie z planem, ale to praca ręcznie wykonana. Maszyna może i robi dobrze za każdym razem, ale gdzie tu urok. Życzą powodzenia w kolejnych próbach.
OdpowiedzUsuńmasz bardzo zdolne łapki:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńSzczena mi opadła na widok Olkuszowych dzieł! Skąd masz?
OdpowiedzUsuńWitaj
UsuńEmalię olkusz kupiłam na blogu Pchli Targ.
Widziałam , ze była również w innych kolorach, Trzeba patrzyć, bo się pojawia od czasu do czasu.
Pozdrawiam
Dzięki śliczne za info, na stronie Olkusza niestety nie ma:(
Usuńfajnie, fajne też te szpule :-)))
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poczytałam i pooglądałam. Transfer wyszedł super, mi z atramentówki sie rozmazuje :-(
OdpowiedzUsuńPojemniki świetne. Ja jutro jade po wiśnie i produkuje nalewki :-)
Pozdrawiam cieplutko!
Piękne klimaty u Ciebie,pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńbardzo udane próby, pięknie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńOJ ...A NITRO NIE ŁAPIE ATRAMENTÓWKI:(((( PIEKNY KOSZYCZEK:)))
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło! Nic tylko pozazdrościć:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:D
Przepiękny transfer, cieszę się, że podobają Ci się pojemniki :))) M.
OdpowiedzUsuńNie będzie w tym żadnej przesady jeśli napiszę ,że kocham Olkusz właśnie w takim wydaniu.Mam kawiarkę i kubęek które idealnie by pasowały do Twojego zestawu pojemników :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wisienkowe słoisie.
buziaki kochana :D
p.s. czy koszyk szyłaś z tutka czy z głowy ???
Witaj
UsuńKoszyk szyłam metodą prób i błędów, z głowy, podglądając na zdjeciach już gotowe.
pojemniki są super! piękny kształt i kolory!
OdpowiedzUsuńa koszyczek też świetnie wygląda;)
Świetnie Ci wyszedł ten koszyczek i super, że się nie rozmazało!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj, to mój przepis na nalewkę wiśniową (którą właśnie ważę :-); 150 sztuk owoców wiśni i 150 liści wiśni zalewamy 1 litrem wody; zagotowujemy i gotujemy jeszcze chwilę (żeby wiśnie zrobiły się zflaczałe :-); odcedzamy i dodajemy 80 dkg cukru i łyżkę kwasku cytrynowego; studzimy; dodajemy 1/2 litra spirytusu; przegryza się 2 tygodnie;
OdpowiedzUsuńNa zdrowie!
Pozwól, że się rozgoszczę na Twoim pięterku... oj, mam zaległości w czytaniu i oglądaniu!
OdpowiedzUsuńŚwietna próba transferu. Może i ja spróbuję, ba też mam drukarkę atramentową i jak dotąd obawiałam się że transfer się nie uda...
OdpowiedzUsuńKoszyczek na pieczywo jest cudny... i te słoiczki z krateczką . Pastelowa sesja niezwykle udana :)
Pozdrawiam
Pytasz o zasłonkę... Nie, nie jest w formie rolety, w sumie można ją podnieść tylko do wysokości połączenia z lnem. To tylko taka działkowa dekoracja, więc nie zależało mi na tym, aby była praktyczna :-) Można pomyśleć i zrobić jakoś lepiej :-)
OdpowiedzUsuńTransfer wyszedł przepięknie!
OdpowiedzUsuńi jakie śliczne pojemniki. Bardzo mi się podobają!
Pozdrawiam
Bogna
Hehe mam ten sam pojemniczek;)
OdpowiedzUsuńMnie transfer nie wychodzi , ale nie mam tych specyfików co Ty .Zazdroszczę rezultatów i pięknego koszyka na chleb.
OdpowiedzUsuńCudny po prostu !
OdpowiedzUsuń