środa, 3 marca 2010

Nastroje...

Wspólne bycie serc
Nas dwoje
Nastroje
W bicie serc
Na cztery się zmienia
Szukam Cię
Liczę sny....

Pamiętacie piosenkę, bodajże Jarosława Wasika????????
Ot tak mi się przypomniała.
Jest doskonałą ilustracją zaprezentowanego kącika.
A w kąciku stoi staruszka , a raczej jej nogi, wygrzebane ze stodoły.
W stanie agonalnym.
Czyściłam i szlifowałam własnoręcznie.
Miły pan stolarz dorobił blacik. Teraz dumnie prezentuje się u mnie w jadalni!
A na blacie zadomowiły się ptaszki, na razie niestety bez klatki.
Świeczuszki, do robienia nastroju wieczorowa porą.


10 komentarzy:

  1. Uroczy kącik sobie stworzyłaś.
    Bardzo podobają mi się groszkowe świeczniki,zdradzisz gdzie je nabyłaś? :)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo urokliwie u Ciebie:))) Ja też choruję na nogi od takiej maszyny, może sobie w końcu upoluję. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie to wygląda z takim grubym blatem, coś czuję, że ja też muszę babcinego Singera wytachać z kurnika! ;))) Pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Milutko dzis u Ciebie i tak klimatycznie.

    Nogi od maszyny piekne. Mam stara maszyne
    singerke i szukam do niej takich wlasnie nog.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Slicznie wygląda ten stolik. Bardzo miło jest u Ciebie. Taki ciepły klimat.

    OdpowiedzUsuń
  6. zapraszam po odbiór zakładki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam do współtworzenia blogu POLSKIE WNĘTRZA. Po wyrażeniu zgody proszę o maila. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. maszyna jest ok sama i pięknie pasuje, przymierzam sie do zabrania sie za swoja bo takobą znalazłam u babci i jest w stanie opłakanym.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziekuję dziewczyny za miłe słowa.

    Paula_71 świeczniki kupiłam na Pchlim Targu.
    bardzo je lubię

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj :)
    widzę, że lubimy podobne klimaty :)
    u mnie takie cudeńko stoi w łazience i robi za stolik pod umywalkę :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz.