Ciągle coś...
W weekend dzieciaki już od siódmej rano planowały wypad na plac zabaw i rowery.
Rowery zostały wyciągnięte, opony nadmuchane, siodełka otarte z kurzu i jazda.
Cały dzień poza domem.
Mało czasu na własne przyjemności.
Ale co tam, przecież już wiosna panie sierżancie.
Hura!!!!!!!!
Wreszcie się doczekaliśmy.
Zainspirowana Elisse. Uplotłam wianek z bukszpanu.
Zadomowił się w nim ptaszek.
W międzyczasie powstały maleńkie szydełkowe kurki.
U Ateny wypatrzyłam śliczne ozdobne słoiczki. Machnęłam więc szydełkowe serwetki i ozdobiłam nimi słoiki. W słoiczkach znalazły miejsce guziki , wstążki i materiałowe kwiatki.
Ponieważ mój syn przystępuje w tym roku do Pierwszej Komunii Świętej.
Postanowiłam pochodzić po sklepach i poszukać ładnych zaproszeń.
Niestety nie spodobały mi się żadne .
Kupiłam papiery, wstążki i kwiatuszki i wypociłam takie coś:
A dla prababć, bardziej formalnie (żeby nie było...)
I już na sam koniec pochwalę się, mój kochany tatuś kończył niedawno 60 lat.
Upiekłam mu czekoladową Pavlova.
Podaję przepis, bo torcik jest przepyszny i łatwy do wykonania :
- 500 ml kremówki, ja daję dwie łyżeczki cukru pudru.
- owoce
- 2 - 3 łyżki startej gorzkiej czekolady
Studzić w otwartym piekarniku. Nałożyć bitą śmietanę, owoce i czekoladę.
Uciekam już, dzieciaki czekają w łóżkach na bajki!
Miłego wieczoru dziewczyny!
Wianek bukszpanowy cudny,ja uplotlam z bazi bo bukszpanu nie mam(( A u Ciebie tak duzo.
OdpowiedzUsuńKurki hm zawsze podziwiam Twoje zdolnosci szydelkowe.
Ciesze sie ze zainspirowalam do poczynienia sloiczkow,swietnie wyszly i wszystko uporzadkowane jest.
Zaproszenia pieknie skomponowane,wartosciowe bo zrobione przez Ciebie.Ja takie najbardziej cenie.
Pozdrawiam i sciskam wiosennie.
Zapomnialam- wszystkiego najlepszego dla szanownego TATY.
OdpowiedzUsuńWianuszek uplotę sobie jutro bo bardzo fajny jest. Lubię to Twoje 3 pięterko :)
OdpowiedzUsuńWianek wiosenny pięknie się prezentuje. Tort dla Taty wygląda smakowicie, chyba skorzystam z przepisu. Pozdrawiam wiosennnie:)))
OdpowiedzUsuńPiękne zaproszenia i te szydełkowe cudeńka , a zaproszenia mmmmmmm:D I ciacho na deser, mniam.
OdpowiedzUsuńkurki się zadomowiły :) śliczne, a zaproszenia ręcznie robione sprawiają frajde i są takie jak sobie wymarzyłas, życzę miłej nocy
OdpowiedzUsuńTort aż ślinka leci!
OdpowiedzUsuńZaproszenia piękne!
Chyba już w ten łikend wypróbuję przepis, bo wygląda bajecznie smakowicie ^.^
OdpowiedzUsuńA kartki własnej roboty są zawsze lepsze od tych kupnych :)
Ileż przepięknych różności - wianek, szydełkowe cudności, karteczki i ten tort...wszystko zachwycające. Na trzecim pięterku tętni życie w ten najbardziej magiczny, ciepły i wyjątkowy sposób :)
OdpowiedzUsuńFiu, fiu...wiosna bardzo pracowicie rozpoczęta, a jakie śliczności powstały :)
OdpowiedzUsuńŁadne te zaproszenia samodzielnie zrobione.
No proszę jaki ładny tytuł... :)
OdpowiedzUsuńI jak słodko u Ciebie... ;)
Wszystko bardzo mi się podoba! I wianek i cudne kurki!!! i słoiczki-ja uwielbiam takie inspirujące pomysły, gdzie z niczego powstaje COŚ:) Twoje COŚ jest piękne!:)
OdpowiedzUsuńA kartki super! Bardzo mi się podoba ta z lewej strony:) I jeszcze kusisz takimi słodkościami...a ja na diecie akurat...;)))
Pozdrawiam wiosennie, u mnie też chyba wiosna się budzi do życia!:)))
Piękne słoiczki! Tez się skuszę i w weekend pokombinuję:)
OdpowiedzUsuńOj komunia ,też to mam w tym roku, a nie mogę się zmobilizować .Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuń